pawlin prowadzi tutaj b l o g r o w e r o w y

pawlin

Wpisy archiwalne w kategorii

Lotwa

Dystans całkowity:1229.20 km (w terenie 129.00 km; 10.49%)
Czas w ruchu:83:37
Średnia prędkość:14.70 km/h
Suma podjazdów:2515 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:111.75 km i 7h 36m
Więcej statystyk

Podroz poslubna (Litwa, Lotwa, Estonia 2009) - dzien 4

d a n e w y j a z d u 112.50 km 3.00 km teren 07:26 h Pr.śr.:15.13 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal) Rower:Freeway
Niedziela, 14 czerwca 2009 | dodano: 05.07.2009

Trasa:
jez. Dringis - Pasvogine - Dukstas - Ciciliskes - Zarasai - Medumi - Daugavpils - Lasenberga

Pogoda:
z rana slonecznie, popoludniu pochmurnie i wietrznie, wieczorem deszczowo

Relacja:
A juz mialem napisac, ze pierwszy dzien bez deszczu... ale od poczatku. Pobudka o 6. Nic nie bebni po namiocie. Wygladam - slonce ale wieje i przewalaj sie chmury po niebie. Zwijamy oboz i ruszamy. Dzisiaj zamierzamy wkroczyc do Lotwy. Bardzo fajnie sie pedaluje po litewskich asfaltach. Wreszcie slonko ale powietrze chlodne i wietrznie. Na szczescie w plecy :) Po niebie przewalaja sie ladne kumulusy. Niestety po poludniu rozbudowuja sie i nabieraja koloru granatu. W Zarasai wstepujemy na placki ziemniaczane z miesem zaprawiane kwasna smietana. Pycha! Po obiadku kierujemy sie na przejscie graniczne. Pamiatkowe zdjecie przy tablicy informujacej ze znajdujemy sie teraz w republice Latvia. Kontrola dokumentow i jestesmy juz na Lotwie :) Od razu sie rzuca w oczy jakosc asfaltu. Pierwszy odcinek za granica - jedna duza lata, dalej troche lepiej bez porownania z Litwa. Zmierzamy do Daugavpils. Dzisiaj niedziela i banki zamkniete, pieniadze wymienimy jutro gdzies po drodze. Zwiedzamy miasto ale do twierdzy nie docieramy. Mocno wieje, wisza burzowe, grafitowe chmury. Ruszamy dalej, czas szukac noclegu. Uzupelniamy wode. I teraz mamy 2 opcje: glowniejsza droga przez las albo bardziej spokojna nad rzeka Daugava. Druga opcja kusi noclegiem nad rzeka. Jedziemy wzdluz rzeki. Mijamy pare wiosek. Brzeg jest dosc dziki. Nie ma gdzie sie rozbic. Po pewnym czasie asfalt zamienia sie szuter i tuz przy drodze przy samej rzece znajduje sie fajna miejscowa. Podczas rozstawiania namiotu zaczyna padac. Rybacy zwijaja sie. A my bierzemy szybki prysznic w strugach deszczu i myjemy sie w rzece Daugavie. Obiadokolacja. Pare stron ksiazki przed snem. A deszcz caly czas pada... ciekawe jak bedzie jutro.

Galeria:


Slad gps:


Kategoria 100 - 200km, foto, gps, Litwa, Lotwa, podroz poslubna, rower, sakwowo, wielodniowa, wyprawa, z Dusia